Wczoraj wraz ze swoim Garminem Forerunner 405 CX obchodziliśmy okrągłą rocznicę 3000 km (2500 km w tym roku). Mieliśmy gorsze i lepsze momenty jak to w związku. Czasem go zaniedbywałem, a innym razem on wystawiał mnie na próbę cierpliwości jak nie chciał się włączyć przez cały tydzień by później pewnej nocy dał znać, że "żyje" charakterystycznym pyknięciem. Jubileuszu nie obchodziliśmy hucznie, ale z przytupem bo zrobiliśmy wczoraj 22,5km w tym 6 km w tempie narastającym:)
Na dziś zaplanowałem ćwiczenia ogólnorozwojowe i stabilizacyjne, ale nie wykluczam możliwości delikatnego biegania, które potraktuje jako aktywny wypoczynek po ciężkim tygodniu właściwych treningów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz