czwartek, 25 kwietnia 2013

Bieg do góry

Wczoraj był ciężki dzień -na siłowni pracowałem nad silnym korpusem-jest to bardzo ważne dla długodystansowca przekonałem się o tym na debiucie maratońskim!Po sile wieczorem były podbiegi-Boże jak mi było wczoraj ciężko, czułem się słabo, zawroty głowy, ale wytrwałem i dostałem za to zastrzyk endorfin, które i tak roztrwonił  mecz Realu:/

wtorek, 23 kwietnia 2013

I jak tu mówić o samotności biegacza? Mimo to uważam, że długodystansowcy to samotnicy, którzy obcują z naturą wsłuchując się w własny oddech:)

Czas "orania" rozpoczęty

Po ciężkim poniedziałku-15 km biegu ciągłego, 1,5 km na basenie oraz siłowni mogę powiedzieć-znów czuję, że żyje bo ostatni tydzień spędzony na leniuchowaniu mnie strasznie zanudził, wręcz chciał wpędzić w depresję!Dziś w planach mam długie interwały czyli próba wyskoczenia serca z klatki i wyplucia płuc!

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Początki nowej przygody

Początek tygodnia w mniemaniu wielu to dobry moment na początek realizowania swoich celów-dieta, ćwiczenia, rzucanie nałogu:) Ja też zaliczam się do nich i dziś postawie pierwsze kroki, może nie milowe jednak ważne bo napędzające maszynę która zatrzyma się na mecie jednego z jesiennych maratonów! Dziś w planach mam 15km spokojnego biegu, basen oraz siłownia!Co do powrotu do diety to znów ograniczam proste węglowodany, wprowadzam znów 5-6 posiłkową regulraność posiłkową:)

piątek, 19 kwietnia 2013

Tydzień po maratonie...

Mija już prawie tydzień od mojego maratońskiego debiutu podczas DOZ Maraton w Łodzi!Plany na bieg były pobiec poniżej 3:40, ale życie zgotowało mi niesamowitą niespodziankę, a ciężka praca została wynagrodzona w postaci czasu 3:24:33:D Jednak już teraz zaczynam plany na jesienny maraton gdzie będę chciał pobiec w granicach 3:15-3:20:) Tydzień po starcie upływa mi na regenercji-poniedziałek basen, środa 1h spokojnego biegu, a dziś siłownia!Poza tym uzupełniam glikogen oraz staram się pozbyć wody nagromadzonej w organiźmie po starcie!