Dlaczego żele Agisko?
Na rynku jest wiele firm, które
dostarczają sportowcom, żeli energetycznych wykorzystywanych
podczas intensywnego wysiłku fizycznego, ale żele Agisko mają
cechy, które je wyróżniają i powodują, że są wyjątkowe!
Opakowanie:
Według mnie standardowe, bardzo
poręczne można trzymać w dłoni, łatwo włożyć do uchwytów
przy pasku biegowym czy kieszonek w plecaku. Lekkie nacięcie w
okolicy ustnika ułatwiające oderwanie końcówki. Osobiście
polecam przed startem delikatne wydłużenie nacięcia.
Smak:
Dla mnie bardzo dobry. Ani słodki, ani
słony. Co tu dużo pisać-podczas Biegu Rzeźnika zjadłem sporo
żeli Agisko i nie było mi za słodko w ustach czy mnie nie zemdliło
ani przez chwilę!
Tolerancja i przyswajalność:
Testowałem żele na czczo, przed i w
trakcie biegu. Myślę jednak, że największy test żele miały
podczas Biegu Rzeźnika. Żadnych problemów żołądkowych,
stopniowe uwalnianie energii-jak dla mnie żel idealny! Obie te cech
tzn brak 'rewolucji żołądkowo-jelitowych' i stopniowe uwalnianie
energii sprawiają, że żele Agisko są wyjątkowe! Dlaczego? Ileż
razy słyszałem od biegaczy, że 'żel mi nie siadł' czy 'ten, żel
to taki chwilowy strzał energetyczny'. Skąd się bierze ta
wyjątkowość u Agisko? W składzie, żeli są różne rodzaje
węglowodanów i średnio łańcuchowych kwasów tłuszczowych i to
dzięki takiej, a nie innej kombinacji żele dostarczają stopniowo
energii co uważam za niezbędny element podczas biegów
długodystansowych.
Inną bardzo ważną informacją jest to, że jedna saszetka żelu Agsiko dostarcza dużo więcej kalorii niż, żele innych firmy! To kolejny argument, który utwierdza mnie w tym, że Agisko jest świetnym wyborem! Nie muszę brać całej 'walizki żeli' na bieg kiedy jedno opakowanie Agisko często odpowiada trzem opakowaniom innej firmy! Nie jest to bez znaczenia gdy podczas biegu musisz biec z całym ekwipunkiem i chcesz zredukować wagę do minimum.
Żele Agisko były ze mną na Biegu Rzeźnika-10 miejsce, Bieg Sokoła w Zakopanem, 2 Nocny Półmaraton Wrocławski oraz innych biegach i treningach. Nigdy mnie nie zawiodły i będę po nie sięgał dalej!
P.S Jedna saszetka Agsiko to, aż 348Kcal!
Inne ciekawe informację o tym jak trenuję i w czym znajdziecie też na moim profilu na Facebook'u www.facebook.com/kamilbiegiem
Super reklama! Brawo! Najważniejsze, to zdobyć na sobie doświadczenie!
OdpowiedzUsuń